Tom waldorf doll, first boy in my collection, Tomasz - lalka waldorfska, mój pierwszy

Sezon letni to czas urlopowy...Od pracy, rodziny, pasji...Przerwa w szyciu dobrze mi zrobiła...co prawda była jedynie dwutygodniowa. Pomimo, że mam spore zaległości w publikacji postów i chwalenia się (hihihi) co udziergałam, wierzcie mi, nie próżnowałam wcale. Na fejsbukowym profilu możecie śledzić mnie na bierząco happyhowdoll
Cieszę się, że udało mi się pojechać na kurs do Lalinda.pl, mój wymarzony u mojego "guru" lalkowego. Teraz jeszcze bardziej wiem, że na lalkach chcę się skupić najmocniej.
Tomaszek jest lalką, która powstała podczas dwu dniowego kursu ( sama głowa i ciałko, włosy oraz ubrania to efekt dłubaniny w domu).
Od samego początku wiedziałam, że chcę uszyć chłopca, z wyhaftowanymi włoskami, o niebieskim spojrzeniu. Od pomysłu do wykonania.
A więc jest Tomasz, chłopiec mierzy 44 cm, jak wszystkie moje lalki waldorfskie, wypełniony jest runem owczym. Skóra na ciałko to wysokiej jakości trykot ( tu użyłam ciemniejszego, bo chciałam aby chłopiec był opalony). Włosy Tomaszka wyhaftowałam (jakieś 8-9 godzin mozolnej pracy). Na końcówkach zakręciłam mu loczki. Tomaszek ubrany jest w trampki, spodnie i koszulkę Polo.
Dodam,że Tomaszka szyło mi się bardzo szybko, powstał raz dwa. Termin "raz dwa" oznacza jakieś bite 40 godzin pracy :).
Tomaszek czeka jeszcze na piżamkę, którą mu obiecałam i wówczas będzie gotowy do tulenia przez swoją nową mamę.
Ktoś z Was chętny na adopcję?
aktualizacja: 21.08.2016r.












Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty