Magda, waldorf inspired doll, my first steps, Madzia G.

No i jest..moja piąta waldorfina. Postanowiłam sobie, z rok 2016 będzie rokiem waldorfin. Moja miłość do nich nie słabnie .Baaa nabrała mocy. A że mam w głowie mnóstwo pomysłów i na dobry początek 3 kilo runa.. no to będzie się działo.

Zaczynając z Madzią wiedziałam tyle, że chciałabym aby była małą dziewczynką. Miałam pewna koncepcje co do jej wyglądu, jednak jak to bywa plany poszły w niepamięć po wykreowaniu buźki i wyczarowaniu peruki. Lala uśmiechnęła się do mnie, mrugnęła niebieskim okiem, zakręciła burzą loków.."Mów do mnie Madzia"-rzekła.

Uradowana pobiegłam do męża, by oznajmić mu imię jakie lala sobie nadała. Popatrzył na mnie zdziwiony.."No a jak miałaby mieć na imię skoro to mała Geslerówna". I wówczas mnie olśniło.

No i jest Magda

Madzia ma ok 40 cm wzrostu. Wypełniona runem owczym, ciało szyte z tkaniny (jersey) w naturalnym, ciepłym odcieniu. włosy włóczkowe- bukla, specjalnie przeznaczone do tworzenia włosów lal waldorfskich. Ciuszki jakie Magda ze sobą zabierze to: majteczki,  sukienka, sweterek, skarpetki i balerinki oczywiście. Włosy można układać w dowolne fryzury.
dodam tylko, z Madzia szuka domu.